
Zwariowana historia pewnej rodzinki, która 1-go stycznia niespodziewanie otrzymuje przesyłkę z pingwinem oraz zapowiedzią, żeby spodziewali się następnych.

Od tej pory, każdego dnia przyjeżdża do nich kurier i przekazuje paczkę z kolejnym pingwinem.
Rodzina, która gości w domu sympatycznych przybyszy z bieguna południowego, musi sobie jakoś dać z nimi radę. Ich pomysłowość jest przeogromna – wymyślają pingwinom imiona, segregują je, porządkują, by zmieścić w domu, a jest ich ciągle coraz więcej. Mnożą wydatki i taszczą skrzynie z rybami aby wszystkie wyżywić.

W międzyczasie pojawia się wyjątkowy, 145-ty pingwinek – Sopelek – bardzo lubiany przez wszystkich domowników. Różni się on od reszty pewnym szczegółem, a mianowicie niebieską nóżką. Trzęsie się z zimna i niewiele mówi.

Niestety w domu pojawiają się kłótnie o imiona, problemy z rybami, funduszami, wiecznie zajętą łazienką, hałasem czy okropnym zapachem.

Ostatecznie dom szczelnie wypełnia się 365-ma pingwinami (po jednym na każdy dzień roku), a życie jego mieszkańców totalnie wywraca się do góry nogami.
Rymowany tekst książeczki zapada w pamięć, tak samo jak perypetie rodziny, do której trafiło tyle zwierząt.
Dziecko przy okazji tej historii uczy się dodawania, mnożenia, podziału na grupy i segregowania.

[…] rodzinę z „365 pingwinów”, która w codziennie otrzymywała po jednym zwierzaczku przez cały rok? W tej publikacji czeka […]
PolubieniePolubienie