
Mój mąż Paweł miał w młodości kilka komiksów. Pamięta, że jedną z jego ulubionych serii był Asteriks i Obeliks.
Niedawno, podczas wizyty w antykwariacie, udało nam się znaleźć jeden z egzemplarzy tego właśnie komiksu. W domu Paweł zabrał się z synkiem do czytania. Trochę im to zajęło zanim doszli do końca ale mimo, że z początku mąż nie widział wielkiego entuzjazmu, Adaś po paru godzinach poprosił, żeby przeczytać mu ten sam komiks po raz kolejny…

Cały “Asteriks” jest dość zabawny i w lekkim tonie. Już na pierwszej stronie, człowiek z poczuciem humoru zauważy śmiesznie brzmiące nazwy warownych obozów Rzymian. Autor komiksu w wielu jeszcze miejscach zaskakuje nas zabawnym obrotem spraw. Znajdziemy tu też umiarkowaną przemoc ale mamy nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na nasze dziecko. Bądź co bądź większość bajek i komiksów zawiera jakieś elementy przemocy i dziecko musi się nauczyć, że jest to częścią opowiadania, a nie rzeczywistości.

Opowiadanie jest bardzo ciekawe – Asteriks dostał za zadanie przechować pieniądze innego galijskiego plemienia w bezpiecznym miejscu, na czas poboru podatków. Pieniądze jednak znikają, wpędzając Asteriksa i Obeliksa w niemałe kłopoty. Historia opowiada o próbach odzyskania zguby, zabierając nas do obozu rzymskiego, oberży w pirackim statku, zobaczymy nieudolne próby handlu na targu, widowiskowe walki gladiatorów i wiele innych. Warto wspomnieć jeszcze napad na bank czy poborcę podatkowego….

Rozrywki tu nie brakuje, zobaczymy wiele spektakularnych i śmiesznych bijatyk, a na końcu odzyskanie honoru przez głównych bohaterów. We wszystkie ich przygody wplecione jest ciągłe uganianie się Obeliksa za jego przysmakiem – pieczonymi dzikami. Komiks – prawdziwe znalezisko – palce lizać… (Obeliks oblizywał swoje, wielokrotnie…)

Ja przez lata byłam wytrwałą fanką kajko i kokosza 😉 Choć nie powiem – i Gallowie swój urok mają
PolubieniePolubienie
Nasz 3.5 latek zafascynowany jest komiksami. Wkrótce będzie więcej wpisów. Proszę śledzić bloga. 🙂
PolubieniePolubienie