Autor: Małgorzata Strzałkowska
Wydawnictwo: Bajka
Liczba stron: 80
Wiek: 5+
Moja Ocena: 4/5
„Mama Gęś” jest skarbnicą 35-ciu wierszy i rymowanek. To proste, melodyjne, zabawne i niekiedy absurdalne krótkie opowiadanka dla dzieci w każdym wieku. Książka jest bazowana na angielskim tytule „Nursery rhymes”.
Adaś po przeczytaniu pierwszego spolszczonego wierszyka, od razu skojarzył j ze znaną mu wcześniej angielską wersją. Zaczął śpiewać, a następnie wyszukiwać kolejne przedszkolne piosenki. Do najbardziej ulubionych należą „Bee! Bee! Czarna owco!”, „Brzuchacz” i „Krzywy człowiek” bazowane na angielskich odpowiednikach: „Baba black sheep”, “Humpty Dumpty” oraz “There was a crooked man”.
Te popularne angielskie rymowanki powstały na przestrzeni kilku stuleci. Większość z czytelników nawet nie podejrzewa, ale często łączą się z nimi niezwykłe miejsca i tajemnicze, dawno zapomniane historie. Dla samej autorki napisanie takiej książki okazało się nie lada wyczynem – tropiła fakty, zbierała ciekawostki, słuchała anegdot przekazywanych z ust do ust, czytała księgi i wyblakłe rękodzieła. Wszystko po to, abyśmy mogli podelektować się wierszami opartymi na angielskim humorze absurdu.
Myślę, że „Mama Gęś” sprawi małemu czytelnikowi wiele radości, że będzie do niej często wracał, a dzięki krótkim wierszykom szybko pochwali się ich znajomością na pamięć.
