Autor: Pola Stępniewicz
Liczba stron: 28
Wiek: 3+
Moja Ocena: 4/5
Myślisz, że dziecko nie może napisać książki? Nic bardziej mylnego! Pola Stępniewicz to najmłodsza autorka, jaką znam. Ma zaledwie 6 lat, a już napisała i zilustrowała swoją pierwszą książkę pt. „Kto mieszka za meblami”.
Ilustracje do książki wykonano na podstawie jej rysunków, a z pisma dziewczynki opracowano font. Mała Pola wykorzystała swoją wyobraźnię do stworzenia historii po tym, jak wróciła ze szkolnej wycieczki i pod wpływem wrażeń opowiedziała mamie o potworach mieszkających w ich domu.
Zalękniona Pola bała się swojego pokoju, otaczających ją mebli, w których lub za którymi mogłoby coś na nią czyhać.
Nadszedł moment, kiedy wpadła na doskonały pomysł. Postanowiła obłaskawić beboki (tak w gwarze śląskiej nazywane są czasem potwory i inne straszydła) i tym samym je pokonać. Siejące strach upiory, po dorysowaniu im skrzydeł, różowych okularów i dodaniu lizaka nie są już takie złe. Natomiast po uporaniu się z potworami w swoim domu, dziewczynka postanowiła pomoc innym dzieciom, które mają podobny problem.
Książka powstała w konsultacji z psychologiem dziecięcym. Ponadto w ramach terapii antystrachowej, Pola narysowała wszystkie potworki, które otaczały ją w domu. Każdy z nich znajduje się w środku książki, dokładnie tak jak je widziała młoda autorka.
„Kto mieszka za meblami” to historia opowiadająca o Janku, który boi się potworów. Starsi koledzy nastraszyli go podczas wycieczki – od tego czasu widzi i słyszy je wszędzie. Stało się to uciążliwe dla jego rodziców – już nie mają pomysłu, jak przekonać synka, by się nie bał zmyślonych stworów.
Pewnej nocy Janek usłyszał nocne szepty, które dobiegały z pokoju siostry, zza czerwonego fotela. Mama postanowiła rozchwiać obawy synka i udowodnić, że beboki nie istnieją. Obeszli cały dom z latarką, zaglądając do szaf, za meble, pod łóżka itd. Niczego i nikogo nie znaleźli, jednak chłopiec nadal się bał.
Janek postanowił poradzić sobie z nieprzyjaciółmi, oferując im kubek mleka czy ciasteczka. Na koniec, kiedy spotkał potwory na swojej drodze, założył im różowe okulary, podał gumę do żucia i wpiął kokardy, aby nie wyglądały tak przerażająco. Ot, taki pomysł na straszydła w kolorach.
Lektura jest barwna i ma ciekawą historię. Na pierwszej stronie można wypisać imię osoby, do której będzie należeć książeczka. Na fanów kolorowania w środku i na końcu książki czekają niespodzianki. Dwa beboki, jeden straszniejszy, a drugi, wzbogacony o emblematy, czekają na pokolorowanie. Natomiast na wszystkich czeka pusta rozkładówka na narysowanie swojego potwora i dodanie mu czegoś śmiesznego.
Nasza książka, wraz z 2 plakatami, listem z podziękowaniem i załączonym tatuażem została zakupiona na stronie www.polakpotrafi.pl, gdzie dofinansowaliśmy jeszcze inne książki m.in. „Orzeł czy reszka, zaczęło się od Mieszka”, „Dlaczego dorośli mają dziwne zęby 2 ”.
[…] 6. Kto mieszka za meblami […]
PolubieniePolubienie