Autor: Magdalena Kilarska
Wydawnictwo: Ezop
Liczba stron: 56
Wiek: 8+
Moja Ocena: 4+/5

„Bagażnik, czyli rzecz o pakowaniu” to poradnik, który w praktyczny sposób podpowie najmłodszym, jak spakować torbę, wybierając się w rodzinną podróż, czy krótki wyjazd.

Bocian Antoni, główny narrator i bardzo doświadczony podróżnik, podzieli się wiedzą na temat pakowania na każdą wycieczkę – w góry, nad morze, na zieloną szkołę, biwak, czy wycieczkę zagraniczną.

Antoni uwielbia podróżować i każde pakowanie budzi w nim wielki sentyment. Kiedy był małym bociankiem, wpadł do walizki wuja Egona i przesiedział w niej do końca wakacji. W taki oto sposób zaczął podróżować i wie, co należy zabrać ze sobą, a z czego warto zrezygnować.

Bocian postanowił podzielić się swoją wiedzą na temat pakowania z innymi młodymi podróżnikami. Jako doświadczony wędrowiec wie, że pakowanie nie zawsze jest trudne. Antoni zachęca do podróżowania wszystkich czytelników i czytelniczki. Uważa, że to wspaniała okazja do poznania odmiennych kultur i nabycia nowych znajomości.

Bocian Antoni udzielania praktycznych rad i wyjaśnia, po co w ogóle się wyjeżdża. Daje wskazówki, od czego zacząć planowanie, jak upchnąć to, co chcemy ze sobą zabrać, jaki bagaż wybrać, jak go oznaczyć i dlaczego to ważne. Wie doskonale, że dobrze spakowany ekwipunek to wielka sztuka.

Dobre przygotowanie się do wyjazdu jest ważne. Antoni daje nam wskazówki jak uzupełnić pakowanie bagażu podręcznego. Podpowie jak przechowywać dokumenty i pieniądze. Doradzi o minimalizmie kosmetycznym i wypełnieniu apteczki pierwszej pomocy. W ograniczeniu bagażowym Antoni zademonstruje jak sprytnie poskładać koszulki. Zasugeruje jakie pamiątki warto przywozić ze sobą do domu.

„Bagażnik, czyli rzecz o pakowaniu” – dzięki tej książce dziecko nauczy się pakować swoje rzeczy na wakacje i może odciąży troszkę rodziców od tego obowiązku. Muszę przyznać, że robienie listy naprawdę się przydaje. Ja sama nie wyobrażam sobie, żeby nie iść według wytycznych z karteczki, choć zdarza mi się zabrać ze sobą wiele niepotrzebnych rzeczy. Ot, a któż wiedział, że się akurat nie przydadzą? 🙂