
Autor: Marta Maruszczak
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 48
Wiek: 6+
Moja Ocena: 5/5
„Wirus w koronie, bakteria w kapsule, czyli wyprawa do mikroświata” to kolejna pozycja na rynku wydawniczym, która pod lupę wzięła najmniejsze organizmy żyjące pośród nas.

Pandemia koronawirusa wciąż trwa i jak wynika z książki, nigdy nas nie opuści. Eksperci są zdania, że z czasem stanie się chorobą sezonową, jak grypa. Stopniowo nabierzemy odporności i albo go przechorujemy, albo się zaszczepimy, wówczas będzie można mówić o końcu pandemii 21. wieku.

Publikacja przepełniona jest kolorami i ciekawymi rysunkami. Mali czytelnicy wertując strony, wzbogacą swoją wiedzę nie tylko o wirusach i bakteriach, ale także dowiedzą się co robić, aby wzmocnić swoją odporność. Dzieci poznają terminy, takie jak pandemia, epidemia czy kwarantanna. Dowiedzą się, czym różnią się wirusy od bakterii i innych organizmów. Przeczytają także o infekcji komputerowej, budowie wirusa, rodzajach bakterii, rodzinie koronawirusa, a nawet jego mutacji.


W lekturze będzie wzmianka o wirusach, na które chorują zwierzęta i rośliny. Młoda publiczność dokształci się pod kątem dobrych i pożytecznych bakterii, ale nie zabraknie notki o niszczycielskich sublokatorach, którzy tylko czyhają na błędy w przestrzeganiu zasad higieny. Przestudiujemy również szczepionki i zasady nieroznoszenia COVIDu-19 wśród ludzi.


„Wirus w koronie, bakteria w kapsule, czyli wyprawa do mikroświata” to lektura edukacyjna, która w naszym przypadku utrwaliła dotychczasowe informacje związane z mikrobami. Co nas zaciekawiło, to krótka historia o powstaniu koronawirusa. Podobnie, jak w przypadku poprzednich części tego samego duetu autora i ilustratora, książka napisana jest w przestępny sposób z dużą porcją rzetelnej wiedzy. Zachęcam do odwiedzenia wcześniejszych postów tutaj i tutaj. Książkę polecam każdemu, kto lubi czytać o mikroświecie, w którym żyją nasi wrogowie i przyjaciele.
