
Autor: Thomas Brunstrom
Wydawnictwo: Dwukropek
Liczba stron: 32
Wiek: 4+
Moja Ocena: 2+/5
„Obciachowe pomysły taty Oli. Tata Oli. Tom 6” to kolejna część zwariowanej serii dla dzieci, która przyjęła się w Polsce.
Tata Oli jest krępująco żenujący, ale dla dzieci może być rodzicem, o którym wszyscy marzą. To taki luzak, który ze swoimi dziećmi gotuje, jedzie pod namiot, aranżuje wakacje w salonie dla córki, ratuje święta Bożego Narodzenia, przebierając się za pirata, czy zamienia się rolą ojca z córką, by znowu być dzieckiem.
Muszę przyznać, że najpierw musiałam przeczytać książkę sama, ponieważ w poprzednich częściach natrafiłam na słowa, które nie za bardzo mi się podobały. Tutaj także znalazły się wyrazy, które zastąpiłam lub pominęłam w trakcie czytania na głos. Jakoś nie uważam, żeby mój 6-latek musiał usłyszeć o np. siusianiu do kubka nauczycielki!

Rysunki są kolorowe i detaliczne, tekst także jest spójny, poza drobnymi wyjątkami, które mnie osobiście drażnią. Temat bąków u części czytelników wywoła burzę śmiechu, co jest ok. Ale czy dzieci muszą wiedzieć o tym, żeby nie rzucać w tablicę kanapkami z majonezem?! Czy strzelać komuś gumką w kark? Rozumiem, że to rozbawia, ale co jeśli dziecko utożsami się z bohaterem i będzie go naśladować?

Ogólnie historia dotyczy Oli i tego, jak jej ojciec traktuje ją przy jej kolegach i koleżankach. Chodzi o to, w jaki sposób zawstydza córkę, pokazując jej znajomym album ze zdjęciami z jej młodszych lat. Mężczyzna gra z jej kolegami w piłkę nożną i zanudza ich opowieściami o znanych piłkarzach. Powtarza też, że Stefek jest jej chłopakiem, choć nie jest to jeszcze oficjalne.


Na szczęście rada matki rozwiązuje problem, kiedy Ola w piekarni pokazuje tacie, co oznacza słowo wstyd. Rodzeństwo odegrało scenę, w której każdy rodzic może poczuć się zirytowany i okropnie zażenowany zaistniałą sytuacją. Dopiero po tej akcji, tata Oli zrozumiał, w czym rzecz i bardziej się kontrolował, by nie strzelić kolejnej gafy. Lekcja awantury w sklepie poskutkowała, ale po raz kolejny, czy dla czytelnika nie będzie to pomysł do zrobienia „obciachu” swojemu opiekunowi?

Po przeczytaniu lektury, z Adasiem przedyskutowaliśmy i przeanalizowaliśmy zachowanie Oli i jej ojca. Mam tylko nadzieję, że Adaś rozważnie podszedł do tematu i zakodował sobie, co jest słuszne, a co nie.
