Autor: Astrid Desbordes
Wydawnictwo: Entliczek
Liczba stron: 40
Wiek: 3+
Moja Ocena: 4+/5

Po przeżyciach w gronie rodzinnym, które śledziliśmy w „Miłości„, „Przyjaźń”, „Mojej młodszej siostrze” i „Co mi powiedział tata” autorki postanowiły pokazać czym dla Archibalda jest dom.

Główny bohater w książce pt. „Mój dom” opowiada czytelnikom o miejscach, które dają mu poczucie bezpieczeństwa. Zaczyna od bardzo ciasnego brzucha matki, którego nie pamięta, ale wie, że był dobry. Następnie opowiada o domu, w którym dorastał. Czasami wydawał mu się zbyt duży lub zbyt mały, uporządkowany lub niespokojny, ten, z którego czasami lubił uciekać, ale do którego zawsze lubił wracać.

Archibald pokazuje domy przyjaciół, które różnią się od jego, ale dla innych są wyjątkowe i niepowtarzalne. Chłopiec na różne sposoby opisuje nie tylko swoje miejsce zamieszkania, ale także i domy swoich przyjaciół. Zauważa między nimi wiele różnic i pokazuje je czytelnikom. Dzieci mogą się przyjrzeć wiekowemu zamkowi, domowi pływającemu po wodzie czy willi, jak z obrazka.

Dla Archibalda jego dom może nie jest ani największy, ani najpiękniejszy, ale najważniejsze jest to, że ma z kim tam mieszkać i cieszyć się, że ktoś zawsze na niego czeka.

Album „Mój dom” pokazuje odbiorcom w mądry i prosty sposób to, że najważniejsza jest czekająca na nas rodzina, a sprawy materialne są na kolejnym planie. Tak, jak poprzednie części z serii, lektura inspiruje do ważnych rozmów z dzieckiem, a w tym przypadku, czym jest dla nas dom. Uważam, że jest to wartościowy tytuł, który powinien być przeczytany. Polecam.