
Autor: Marc-Uve Kling
Wydawnictwo: Debit
Liczba stron: 72
Wiek: 5+
Moja Ocena: 3+/5
„Dzień, w którym babcia popsuła internet” to książka dla dzieci autorstwa Marc-Uwe Klinga, która opowiada o pewnej sytuacji, jaka wydarzyła się podczas wakacji.
W obecnych czasach już nie da się normalnie funkcjonować bez internetu. Służy on nam we wszystkim i do wszystkiego. Umożliwia sprawdzenie przepisów kulinarnych, oglądanie filmów, słuchanie muzyki, nawiguje podczas jazdy, pomaga w pracy i w szkole, daje możliwości komunikowania się z ludźmi poprzez wszelkiego rodzaju komunikatory itd.
Zastanawialiście się kiedyś, jak by wyglądało nasze życie bez internetu? Otóż taka historia dotknęła pewną rodzinę i to w dodatku podczas dni wolnych od szkoły.
Tiffany, Luisie i Maxi to rodzeństwo, które podczas nieobecności rodziców jest pilnowane przez swoich dziadków. Nagle siedząca przed komputerem babcia psuje Internet(!). Wybucha chaos: dziadek nie może już oglądać filmów dokumentalnych o rybach, Max pisać do swojego kumpla i grać na telefonie, babcia nie może już surfować po Internecie, a Luisa nie może już słuchać muzyki swojego ulubionego zespołu.

Jak się okazuje, awaria dotknęła cały świat. Wszystko stanęło w miejscu. Dostawca pizzy nie mógł dowieść zamówienia, ponieważ jego nawigacja nie wskazywała już celu. Nawet rodzice wrócili wcześniej do domu, ponieważ nie mogli już pracować bez Internetu.


Popołudnie mija w irytacji, że muzyka już nie gra, zagadkach, jak to się stało i jak można to naprawić oraz zabawą, ponieważ rodzina wciąż uczy się korzystać z czasu bez korzystania z Internetu. Na szczęście wkrótce pojawia się technik, który może pomóc babci wyjść z jej problemu.

„Dzień, w którym babcia popsuła internet”to książka, która skłania do myślenia i na pewno nadaje się do rodzinnych rozmów na temat korzystania z Internetu. Autorka odnosi się do wielkich kwestii: uważności, zależności od technologii, krytyki kapitalizmu, dialogu między pokoleniami, popkultury itd. Aż do pytania, co my, jako ludzie faktycznie robimy z naszą wolnością – lub czego nie robimy. Jedyna odpowiedź na pytanie, jak babci udało się zepsuć cały internet za pomocą „klik-klik”, niestety nie została udzielona. Do czego osobiście się mogę doczepić po przeczytaniu tekstu to słowo, które moim zdaniem mogło być pominięte lub zastąpione innym, a mianowicie „Popieprzony”. Niby tytuł polecany jest dla dzieci 5+, tylko po co mają już słuchać takich sformułowań?!


[…] tak jak w „Dzień, w którym babcia popsuła internet” i tutaj doczepię się do użytego w tekście słownictwa. Być może cała ta historia o […]
PolubieniePolubienie