
Autor: Marcin Pałasz
Wydawnictwo: Literatura
Liczba stron: 160
Wiek: 6+
Moja ocena: 5/5
Gdzie najczęściej czytacie książki? Na łóżku, w podróży, na świeżym powietrzu? My czytamy lektury wszędzie, nawet w samochodzie na parkingu. Właśnie (czekając pod basenem) skończyliśmy czytać „Elf i skarb wuja Leona” i po raz kolejny bijemy brawa dla autora za świetne pomysły na ciekawą historię.
Tak jak w poprzednich tomach, w dzisiejszym Marcin Pałasz przygotował czytelnikom detektywistyczną zagadkę, która brawurowo zostaje… wywieszona przez czworonoga – ale po kolei. Duży i Młody wyjechali do Krepina na odczytanie testamentu wuja Leona. Notariusz poinformował zgromadzonych, że zmarły ukrył diamenty na terenie posesji, ktrórą razem z nimi przepisze Małgorzacie B., o ile te zostaną na czas odnalezione. W przeciwnym razie posesja wraz z drogocennymi kamieniami wejdzie w posiadanie organizacji charytatywnej. Jak myślicie, czy uda się odnaleźć skarb wuja Leona na czas?



„Elf i skarb wuja Leona” to szósta część niesamowitych przygód psa, którego pokochała cała Polska. Brawurowa akcja poszukiwań diamentów i zdjęcia Elfa pojawiające się na stronach książki to ciekawe połączenie dla fanów tej serii. Polecam.

Za książeczkę dziękujemy wujkowi Lolusiowi. Pozdrawiamy.
