Autor: Jacek Frąś
Wydawnictwo: TaDam
Liczba stron: 44
Wiek: 4+
Moja Ocena: 3/5

„Balbina i Bambak. Pralka w lesie” to książka, która pobudzi wyobraźnię i zapewni fantastyczną zabawę. Wraz z nią odkryjemy całkiem nowe, urocze stworzonka – Bambaków, które mieszkają w lesie na wzgórzu, nieco przypominającym górę wulkaniczną.

Książka opowiada o małej dziewczynce, która spiesząc się rano do zerówki, spotyka Bambaka Zygmunta. Balbina nie potrafi odmówić pomocy przyjacielowi będącemu w potrzebie.

Problemem jest Bambak Krzyś, który nie dość, że wykąpał się w błocie, to jeszcze próbował się wytrzeć w świeżo wypraną pościel.

Na ścieżce prowadzącej do lasu para znajomych znajduje pralkę automatyczną. Mijają także jezioro, nad którego brzegiem jest błoto, idealnie nadające się do pisania liter.

Balbina i Bambak Zygmunt wspólnie postanawiają odnaleźć Krzysia, przyprowadzić go do pralki i wcisnąć do bębna. Maluchy pędzą po wcześniej napotkaną pralkę do lasu, ale zaskakuje ich fakt, że ta została już zajęta przez małe stworki robiące sobie jacuzzi.

Myślę, że tyle wystarczy – nie chciałabym zepsuć nikomu zabawy… Zaskakująca fabuła, a do tego piękna szafa graficzna, która mnie urzekła.

Mimo ostrzeżenia autora na końcu książki, przestrzegającego czytelników przed wchodzeniem do bębna pralki, dla mnie jest to niestety niedopuszczalne. Dziecko najbardziej zapamięta przecież to, co dzieje się w treści książki.

„Balbina i Bambak. Pralka w lesie” zawiera odrobinę absurdu, ale jest przyjazna czytelnikowi w wieku przedszkolnym.