Wydawnictwo: Olesiejuk
Liczba stron: 124
Wiek: 3+
Moja Ocena: 4/5

„Małe i duże pytania Zygzaka” to książka, która pomoże młodemu czytelnikowi zrozumieć pewne zagadnienia. Wraz z tytułowym Zygzakiem dzieci odkryją, że zadawane pytania czasem nie są wcale trudne do wyjaśnienia.

Mały, sympatyczny Zygzak, jest niezwykle dociekliwym bohaterem. Zadaje bowiem pytania, które czasami brzmią bardzo nienaukowo, ale każde z nich okazuje się kluczowe dla zrozumienia świata, w którym żyjemy. W środku znajdziemy wiele kwestii oraz zjawisk przystępnych i zrozumiałych już dla 3 latka. Dziecko poznaje odpowiedzi na pytania takie jak: dlaczego, kiedy płaczemy, lecą nam łzy? Dlaczego drżymy, kiedy jest nam zimno? Jak wygląda dno oceanu? Skąd się biorą fale na morzu? Czym jest cyrk? I wiele innych.

Osobiście uważam, że dzieci powinny zadawać mnóstwo pytań, poszukiwać odpowiedzi czy eksperymentować, a my jako rodzice starać się im pomagać. Wówczas one same odkrywają świat i uczą się wielu rzeczy.

Dzięki tej lekturze dzieci poznają wiele ciekawych informacji o otaczającym je świecie. Przystępnie opracowane wyjaśnienia pozwolą połączyć naukę z zabawą. Jest to fascynująca książka dla dzieci, ale także dla ich rodziców.

Szafa graficzna wywarła na nas pozytywne wrażenie. Kolorowe obrazki są miłe dla oka. Okładka ma jaskrawe barwy, które zwracają od razu na siebie uwagę.

„Małe i duże pytania Zygzaka” to książka, która w prosty i przystępny sposób odpowiada na pytania dociekliwym i spragnionym wiedzą dzieciom. Lektura nie tylko zaspokaja ciekawość świata najmłodszych czytelników, ale też wciąż na nowo ją rozbudza.

Na każde pytanie Zygzaka przeważnie poświęcone są 4 strony; m.in. punktowe wyjaśnienie, a na zakończenie dzieci poznają posumowanie i dodatkowe ciekawostki.

Dla Adasia świetną zabawą stało się zadawanie rodzinie i znajomym w kółko jednego pytania. Zaczynał od kwestii czy jest się mukofagiem, potem objaśniał, kim jest ta osoba, a na koniec informował o nieświadomej, dziennej porcji śluzu, którą każdy z nas połyka. Wywoływał trochę niesmaku, ale jednocześnie wiele śmiechu.