Stłuc świnkę

Autor: Etgar Keret
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 32
Wiek: 6+
Moja Ocena: 4/5

„Stłuc świnkę” to książka opowiadająca o sile przyjaźni pomiędzy chłopcem a porcelanową skarbonką.

Joawek marzył o figurce Barta Simsona. Tata odmówił mu prezentu, twierdząc, że chłopiec musi nauczyć się szacunku do pieniędzy. By synek zrozumiał, czym jest odpowiedzialność, podarował mu świnkę skarbonkę. W zamian za codzienne picie szklanki nielubianego kakao Joawek otrzymywał kieszonkowe.


Początkowo Joawkowi nie spodobał się ten pomysł. Z każdym jednak dniem zaczynał dostrzegać w śwince coraz lepsze cechy. Nadał jej imię Pesahson i rozmawiał z nią. Czas mijał, a między chłopcem i świnką rodzi się przyjaźń.



Pewnego dnia, dumny tata zaproponował rozbicie świnki. Ojciec przyniósł młotek, ponieważ w skarbonce było już wystarczająco pieniędzy i przyszedł czas kupno wymarzonej zabawki.



Joawek był przerażony. Nie wyobrażał sobie, jak można tak skrzywdzić przyjaciela. Chłopiec nie chce rozbić świnki, nawet nie chce już kupić zabawki. Gotów jest poświęcić swoje marzenia o figurce Barta Simpsona, w zamian za ocalenie ukochanej świnki. Postanowił zawalczyć o życie Pesahsona i potajemnie wynosi pełną pieniędzy skarbonkę z domu. Chłopiec zdaje sobie sprawę, że już nigdy nie zobaczy świnki, ale wie jednak, że ocalił przyjaciela.



Na końcu książki znajdziemy dodatkowy tekst odautorski. O ile nie jest zbyt zrozumiały dla dziecka, o tyle wnosi wiele dla starszego czytelnika. Jak się okazuje, pisarz, tworząc tę opowieść, wzorował się na swoim własnym życiu i w ten sposób stworzył mądrą książkę.

„Stłuc świnkę” to wartościowa historia o przyjaźni, oszczędzaniu i nie zawsze łatwych relacjach z dorosłymi. Nasz synek co tydzień dostaje małą monetę i sumiennie wrzuca ją do swojej porcelanowej świnki. Raz miał wystarczającą sumę, żeby kupić sobie upragnioną zabawkę. Kiedy wysypał zawartość skarbonki, dumnie liczył pieniądze. Kiedy kwota zgadzała się, z radością wydał monety na upragnioną zabawkę. Teraz zbiera na kolejną, ale przed nim jeszcze długa droga… Po przeczytaniu książeczki z Adasiem mogę powiedzieć, że on swojej świnki-skarbonki też nie dałby roztłuc. Na szczęście jego posiada magiczny koreczek, przez który możemy wyciągać pieniążki bez rozbijania skarbonki młotkiem. Warto zwrócić uwagę na ilustracje, które są bardzo realistyczne i świetnie korespondują z tekstem. Bardzo polecam.

One comment

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.