
Autor: Trish Cooke
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Liczba stron: 44
Wiek: 3+
Moja Ocena: 3+/5
„Najmocniej na świecie” to ciepła i inspirująca książka dla dzieci, która podkreśla znaczenie wartości rodzinnych.
Jest to historia widziana oczami dziecka, o mamie i jej maluszku, których odwiedzają krewni. Każdy odwiedzający chce pokazać dziecku, jak bardzo je kocha. Jedni je ściskają, inni całują i każdy wyraża swoje uczucie w inny sposób. Czytelnik dopiero pod koniec odkrywa z zaskoczeniem, że członkowie rodziny spotkali się z powodu urodzin taty malucha.

To, co naprawdę lubię w tej lekturze, to przede wszystkim ilustracje. Są jasne, żywe i przykuwają uwagę, ale także odzwierciedlają ciepło opowieści poprzez kolory użyte do ich stworzenia. Tekst napisany jest śpiewnym rytmem, co zachęca dzieci do udziału w słuchaniu książki. W tym samym celu w tekście jest powtarzane „DING-DONG”, ponieważ pozwala to dzieciom przyłączyć się, co angażuje aktywnie maluchy z krótką koncentracją uwagi.

Częste użycie słów onomatopeicznych zdziała cuda u młodych widzów, którzy lubią słuchać tych dźwięków i mogą przyłączyć się do powtarzania pewnych zwrotów w miarę postępu historii.

Uważam, że w czytaniu dzieciom ważne jest prezentowanie różnych obyczajów, zwłaszcza w młodym wieku. W dzisiejszych, wielokulturowych czasach książki powinny przedstawiać różne narodowości w rodzinie, odmienne języki, rasy i niejednakową dynamikę rodziny.


„Najmocniej na świecie” to pozycja, która kładzie duży nacisk się na miłość. Myślę, że przesłaniem tej historii jest docenienie przez dzieci różnych członków ich własnych rodzin oraz familijnej interaktywności i zaangażowania.
