
Autor: Marcin Pałasz
Wydawnictwo: Literatura
Liczba stron: 176
Wiek: 6+
Moja Ocena: 5+/5
“Elf Wszechmogący” to trzeci tom o niesamowitych przygodach wiernego, młodego psa i jego opiekunów, Dużego oraz Młodego.
Młodzi czytelnicy po raz kolejny będą świadkami niesamowitych przygód, jakie spotkały Elfa, Marcina i jego syna. Jeśli czytaliście „Elfie, gdzie jesteś?” to pamiętacie, co przytrafiło się psinie i jak Duży uratował czworonoga z prywatnej posesji w pewnej wiosce. Po takich wrażeniach całej trójce należały się wakacje. Jednak wyjazd nad morze okazał się nie mniej przebojowy niż ostatnie wydarzenia.

U mieszkańców Wrocławia już na samym początku wycieczki pojawiły się niespodziewane problemy. Duży, Młody i Elf mieli zatrzymać się domku letniskowym, w którym już wcześniej mile spędzali czas. Jednak na miejscu, kiedy przybyli, okazało się, że domek został okradziony! Ale to nie koniec niespodzianek. Podczas dwutygodniowego pobytu nad morzem nasi bohaterowi wplątani będą w kradzież bursztynów, Elf rozkocha w sobie pewnego siedmiolatka, Duży i Młody rozwiążą zagadkę skradzionych przedmiotów z hotelu, a na koniec… czytelnicy wstrzymają oddech. Ostatnie strony przyprawią młodego odbiorcę o dreszcze i gęsią skórkę, dzięki dramatycznej akcji ratunkowej w wykonaniu Elfa!



“Elf Wszechmogący” to lektura z domieszką kryminału. Tak, jak w poprzednich częściach, historię poznajemy z dwóch perspektyw – psa i jego właścicieli. Na stronach czytelnik przeczyta także, że Marcin zaczął pisać książkę o Elfie oraz co się stało z mamą Młodego. Jak zwykle brawurowa akcja pełna niespodzianek, ale kończy się szczęśliwie. Gorąco polecam tytuł dzieciom powyżej 6. roku życia.
Za ten egzemplarz książeczki (i mile spędzony czas z jej Dajwerkiem) dziękujemy Cioci Dorotce. Pozdrawiamy.
