Autor: Herve Tullet
Wydawnictwo: Babaryba
Liczba stron: 128
Wiek: 3+
Moja Ocena: 3+/5
„10 razy 10” to kolejna nadzwyczajna książka Herve Tuleta z pomysłami do kreatywnej nauki liczenia, kolorów, kształtów, abstrakcyjnego myślenia oraz opowiadania bajek.
Pierwszy rozdział poświęcony jest „Cyfrom”. Na każdej stronie znajduje się duża i wyraźna liczba, powtórzona tyle razy, ile wynosi pokazany przez nią numer. W ten sposób możemy nauczyć się pisać dane cyfry.
Czas na „Palce”. Na dość nietypowej dłoni liczymy palce, 1, 2… 5. Jednak tutaj nie kończymy, idziemy dalej 6, 7… aż do 10 na jednej ręce(!). Mnie zrobiło się aż trochę niedobrze, dziwnie to wygląda.
W książce nie zabrakło rozdziału o „Kolorach”. Zaczynamy od białego, dalej poznajemy czerwony, żółty i niebieski. Dodatkowo dziecko uczy się nie tylko liczenia, ale poznaje, że połączenie dwóch kolorów daje inny.
Na kolejnych stronach poznajemy „Ciało”. Niby zaczyna się niewinnie, jedna głowa, dwoje uszu, ale powoli nasze części stają się jakby zmutowane; trzy nosy, czworo oczu, pięcioro ust, sześć stóp itd. Po raz kolejny podobnie jak w “Palcach”, miałam raczej niesmak do nienaturalnych form ciała.
„Było sobie życie” to rozdział, w którym widzimy słońce, wodę, rybkę, kwiaty, drzewa, motyle, dinozaury. Później wyrośniętą jabłoń, dającą czerwone jabłko i Adama z Ewą. Takie krótkie przedstawienie w prostej formie pokazuje początki naszego świata.
„Kształty” to szósta część, gdzie dziecko, poprzez proste i znane formy, liczy oraz widzi zastosowanie różnych figur.
Następnie dziecko poznaje „Gry”. W pojedynkę można siedzieć i bawić się piłką, ale mając więcej kolegów, da się też pograć w paletki, klasy, skakać na skakance, grać w badmintona, grę planszową itd.
„Bajka” to opowiadanie o królewiczach i pięknych królewnach w zamku. Nie zabraknie wiedźm, żab, wróżek, zatrutych jabłek, eliksirów i oczywiście pocałunków, które zdejmują zły czar.
„Wyścigi” przedstawiają kolorowe i różnokształtne samochody podczas rajdu.
Ostatni rozdział to „Zgadywanki”, który można interpretować w różne sposoby. W prosty sposób pokazane są tu rysunki przedstawiające rzeczy, które widzi mały czytelnik. Pięć świeczek na torcie itd.
Na zakończenie znajdziemy kilka stron z ogromnymi liczbami, takimi jak tysiąc, milion… aż do nieskończoności.
„10 razy 10” to pozycja po brzegi wypełniona wesołą zabawą. Znakomicie rozbudzająca wyobraźnię i niezwykle wciągająca dla najmłodszych. Może stać się pomocna w nauce liczenia, rozróżniania kolorów, jak i opowiadania bajek.
