Autor: Aleksandra Mizielińska
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Liczba stron: 14
Wiek: 3+
Moja Ocena: 3+/5

„Miasteczko Mamoko” to kolejna w kolekcji książka obrazkowa, która wypełniona jest po brzegi szczegółami, drobiazgami i świetnymi ilustracjami. Jest to pozycja do oglądania i opowiadania, gdzie ilość wątków jest nieskończona.

Rysunki są pełne detali i naprawdę trzeba mieć niezłe oko, by nadążyć za biegiem wydarzeń. Daję głowę, że czujne oko malucha znajdzie tu przynajmniej kilkanaście równolegle prowadzonych historii, opowiadanych wyłącznie za pomocą ilustracji.

Mieszkańcy miasteczka są przedstawieni na okładce, toteż dziecko łatwiej może znaleźć postać, o którą jest proszone. Każda karta to panorama fragmentu tytułowego miasteczka. Przechodząc od strony do strony możemy zobaczyć, co w ciągu dnia przydarzyło się naszemu bohaterowi, czy też śledzić etapy z życia mieszkańców Mamoko.

Bardzo nas zainteresował jeden szczegół na pierwszej stronie – przez całą książeczkę widzimy fragment nogi tajemniczego uciekiniera, którego na ostatniej stronie… odkrywamy w całej okazałości!

Odnoszę wrażenie, że „Miasteczko Mamoko” jest poniekąd wzorowane na książeczce pt. „Wiosna na ulicy Czereśniowej”. Duża ilość bohaterów, sytuacji, poszukiwanie przyczyn i skutków wydarzeń, bez ani jednego zapisanego słowa – w obu tytułach cała historia tworzona jest przez nas.

„Miasteczko Mamoko” to prawdziwa obrazkowa uczta znakomicie rozwijająca dziecięcą spostrzegawczość, słownictwo, wyobraźnię. Uczy cierpliwości, ćwiczy uwagę i koncentrację.

Ta książka jest idealnym sposobem na wspólną, aktywną zabawę rodzica z dzieckiem. Świetne ilustracje, masa szczegółów, dzięki którym lektura nie nudzi się nawet po bardzo długim czasie. Spodoba się zarówno chłopcu, jak i dziewczynce.

Miej oko na Mamoko