
Autor: Severine Gauthier
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Liczba stron: 48
Wiek: 5+
Moja Ocena: 5+/5
„Chłopiec z gór” to wzruszająca i pełna uroku historia, która przekazuje cenne treści w bardzo subtelny sposób.
Tytułowy bohater dotychczas podróżował w towarzystwie swojego dziadka. Nadszedł jednak czas, gdy senior musi wyruszyć w swoją ostatnią podróż. Góry, które nosi na swoich plecach są już zbyt ciężkie i nie może ich już unieść. Chłopiec postanawia odnaleźć najsilniejszy wiatr, który pomoże strudzonemu i zmęczonemu wędrowcowi, jeszcze raz wyruszyć w nieznane.

Misja jest trudna i samotna, pełna niebezpieczeństw, chłodu i strachu, ale chłopiec jest zdeterminowany. Po drodze spotyka tajemnicze drzewo, które opowiada o korzeniach, mówiące kamienie, w czasie trwania ich niezwykłego wyścigu i koziorożca, który okazuje się sprzymierzeńcem. Dziecko pokonuje kolejne etapy drogi, by dotrzeć do celu.



Będąc już na szczycie góry, dostrzega jaskinie, w której rezyduje najpotężniejszy z wiatrów. Kiedy chłopiec przedstawia prośbę, wiatr jest bardzo zdziwiony. Nie dość, że nikt nie wszedł tak wysoko, jak ten chłopiec, nikt nigdy nie prosił go o pomoc, która dla wiatru jest przecież wyjątkowo łatwa. Młody podróżnik prosi, żeby pójść z nim do dziadka i wiać ile wlezie.

Kiedy chłopiec i wiatr docierają do gór, dziadka już nie ma. Wówczas w jego głowie cała układanka nabiera kształtu. Młody bohater wreszcie zrozumiał, o czym mówili napotkani przyjaciele podczas wędrówki. Ostatnie kadry komiksu pokazują czytelnikom, jak przechodzi on nie tylko wewnętrzną przemianę, ale jak przeobrażeniu ulega jego oblicze. Na głowie pojawiają się góry, a także pojawiające się pierwsze zmarszczki na twarzy, czyli znaki odbytych podróży.

„Chłopiec z gór” to ciepła i mądra pozycja zarówno w warstwie fabularnej, jak i wizualnej. Prostej fabuła, a porusza trudne tematy. Uczy, jak ważna jest dla człowieka jego tożsamość, korzenie i miejsce, do którego może wrócić. Tytuł skłania do refleksji nad wagą pochodzenia, istotą podróży czy różnic światopoglądowych. Jest to także powieść graficzna o poświęceniu i wyciąganiu pomocnej dłoni, o pokonywaniu trudności i godzeniu się ze stratą. Gorąco polecam!
