
Autor: David Sundin
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 40
Wiek: 4+
Moja Ocena: 4/5
Jak opowiedzieć Wam, o czym jest dzisiejszy tytuł, skoro wyraźnie jest zastrzeżenie, aby tego nie robić? Jednak pokusa była silniejsza i „Książka, która nie chciała być czytana” jest już skończona, a oto co w niej znalazłam.
Już od pierwszej strony młody czytelnik jest ostrzeżony o konsekwencjach przeczytania tej lektury. Poinformowany jest o tym, że mogą się zdarzyć różne dziwne i magiczne rzeczy. Niemądre i sekretne. Mogą się pojawić aligatory, książka może próbować odlecieć i zanim się dziecko zorientuje, będzie miało wszelkiego rodzaju nieoczekiwaną zabawę.


Tytułowy bohater ma na celu zniechęcić rodzica i dziecko do jego przeczytania. Robi psoty na każdej stronie. W jednej chwili słowa są tak duże, że nie mieszczą się w całości na stronie, w następnej są tak malutkie, że do ich odczytania potrzebny jest mikroskop. Ale to nie koniec wyzwań, albowiem pojawiają się skrzydła, tekst stale się zmienia, dźwięk muzyki oznacza, że trzeba zaśpiewać piosenkę, wybucha ogień, litery stają się innymi literami… ach!



David Sundin jest szwedzkim komikiem, scenarzystą, aktorem i gospodarzem programu telewizyjnego, a ta nieco dziwaczna książka jest jego historią dla niemogącego zasnąć dziecka, które prosi dorosłego o przeczytanie opowiadania.

„Książka, która nie chciała być czytana” autora Davida Sundina z projektem graficznym autorstwa Alexisa Holmqvista to przezabawna i przemyślana lektura. Tutaj rysunki i układ są podstawowymi elementami, które pokazują, w jaki sposób strona wizualna książki może przekazać całą historię. To bardzo szczególny rodzaj przygody z czytaniem, który byłby wspaniałym dodatkiem do każdej domowej biblioteki.
