
Autor: Michał Leśniewski
Wydawnictwo: Egmont Art
Liczba stron: 88
Wiek: 5+
Moja ocena: 5/5
„Ale komputery! Megabajtowe historie cyfrowe” to tytuł, który zabiera czytelników w przeszłość, aby przedstawić im świat urządzeń, bez których nie wyobrażamy sobie życia.
Michał Leśniewski stworzył książkę i umieścił na jej kartach najciekawsze historie, fascynujące komputery oraz ich twórców. Celem autora było przedstawienie dzieciom naukowców i opisanie urządzeń, po to, aby same mogły odkrywać najnowsze osiągnięcia w dziedzinie naszego życia.

Pierwsze komputery wyglądały zupełnie inaczej niż dziś. Były nieporównywalnie większe oraz cięższe. Aż trudno uwierzyć, że dzisiejsze smartfony mają dużo większą moc obliczeniową od tamtych kolosów.


Z publikacji młodzi czytelnicy dowiedzą się choćby tego, że pierwszym komputerem elektronicznym był powstały na Uniwersytecie w Pensylwanii w latach 1943-45 ENIAC. Mieścił się aż w 42 szafach, a jego elementy ważyły łącznie 42 tony. Przeczytają o pojedynku szachowym z Garrym Kasparowem, który zapewniał, że nigdy nie przegra z komputerem. Niestety mistrz poniósł porażkę z superkomputerem Deep Blue. Dzieci poznają Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego, który podjęli próbę złamania kodu Enigmy. Ich ciężka praca nie poszła na marne, gdyż w 1932 roku udało się złamać szyfr. Wyśledzą także poczynienia Pani Hamilton, która napisała różne programy dla komputerów rakiety Apollo II. Gdyby nie kilka zmian, jakie narzuciła, astronauci nigdy nie stanęliby na powierzchni naturalnego satelity Ziemi i być może historia świata potoczyłaby się w innym kierunku.


„Ale komputery! Megabajtowe historie cyfrowe” to lektura, która pokazuje, jak szybko postępuje rozwój technologiczny. Każda opowieść okraszona jest sympatycznymi rysunkami Macieja Łazowskiego. Na stronach jest sporo faktów i ciekawostek oraz fachowej wiedzy z zakresu technologii. Tekst jest zrozumiały i łatwy w odbiorze dla młodszych czytelników. Natomiast dla starszych odbiorców historia komputerów będzie nostalgiczną podróżą przez wspomnienia pierwszych gier i komputerów dla dzieci. Warte przeczytania są także inne tytuły Michała Leśniewskiego: „Ale samochody” i „Ale samoloty”, do których serdecznie zachęcam.
