Autor: Michał Rusinek
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Liczba stron: 96
Wiek: 5+
Moja ocena: 4+/5

„Chuligator, czyli przewodnik po dziecięcych przekrętach” to książka autorstwa Michała Rusinka, a zarazem druga część przygód w świecie dziecięcego języka o wyrazach niesfornych. Tych, które lubią mieszać w szykach mówiącego, niezauważenie przestawiać swoje litery i narobić (często całkiem zabawnego) bałaganu.

Publikacja zawiera 20 wierszyków różnej długości z sympatycznymi ilustracjami sąsiadującymi obok. Do naszych ulubionych należą: Ronaldo Da Vinci, galaretka pogotowia, cały bosy, niewidome kiszki, tabliczka mrożenia, giełda starości, sobie pleni, dinożarły, masa netto, wchody i przymus jabłkowy. Jednak na tym nie kończy się książka. Na końcu autor zamieścił znacznie więcej przekrętów językowych w kolejności alfabetycznej. Będzie się można pośmiać także ze śmiesznych kreacji małych dzieci, które rozbawią dorosłych do łez w kąciku katechetycznym i patriotycznym.

Poluka = poduszka, czerwony = tununy, ryba = diba, picie = piku, piasek = piakek; to tylko kilka słów wypowiedzianych przez małego Adasia, które zapadły mi w pamięci. Jak widać, niektóre są spokrewnione z oryginalnym słowem, a inne stworzone przez niego. Jednak po ich nauczeniu się komunikacja z nim była znacznie prostsza. Mamy w domu notes, w którym zapisujemy śmieszne dialogi, monologi czy dowcipy. Bywa, że do nich wracamy i czytamy je od nowa i śmiechu jest po pachy.

„Chuligator, czyli przewodnik po dziecięcych przekrętach” to kolekcja dziecięcych przejęzyczeń, które Michał Rusinek użył, opisał i którym nadał nowe życie w lekkiej i humorystycznej poezji. Ponadto autor zaprasza również małych czytelników do świadomej zabawy ze słowami w poszukiwaniu nowych, zaskakujących łamańców.