
Autor: Torben Kuhlmann
Wydawnictwo: Tekturka
Liczba stron: 32
Wiek: 4+
Moja ocena: 5/5
Niezwykle utalentowany Torben Kuhlmann, to niemiecki pisarz i ilustrator, który zadebiutował tytułami: „Amstrong. Niezwykła mysia wyprawa na księżyc”, „Niezwykłe przygody latającej myszy”, „Edison. Tajemnica zaginionego mysiego skarbu” i „Einstein. Niezwykła mysia podróż przez czasoprzestrzeń”. Autor powraca z kolejną książką obrazkową dla dzieci, niemal bezsłowną historią o rozwoju „Kreciego Miasta”.
Historia rozpoczyna się od samotnego kreta, który przekopał się pod bujną, dziką łąką. Szybko dołączyli do niego pozostali mieszkańcy podziemia. Początkowo byli zadowoleni z prostego życia. Niestety rozwój powoli wymykał się spod kontroli i zanim się zorientowali, zielone pola nad ich głowami zamieniły się w jałową ziemię. W międzyczasie w tunelach poniżej zrobiło się tłoczno, a powietrze stało się zanieczyszczone przez samochody i przemysł. Powoli soczysta zieleń łąk zniknęła, ale krety, na szczęście w porę odzyskują rozsądek i podejmują kroki w celu rozwiązania tych problemów.



Kuhlmann pokazuje ludzki postęp, ale z punktu widzenia kreta. Jego wspaniałe ilustracje pokazują koła zmian, maszynerię kopania, sposób, w jaki postęp przejmuje kontrolę i ma własną prędkość. Jest to mroczna i smutna historia, która pokazuje, że zaczynając od samotnego kreta i wolności dokonywania wyborów, szybko można przekształcić się w społeczeństwo związane z maszynami i zniszczeniem środowiska.


„Krecie Miasto” oferuje prosty, ale potężny punkt wyjścia do rozmowy z dziećmi, aby zrozumiały kompromisy, na jakie czasem musi iść nasze społeczeństwo. Na wewnętrznej stronie tylnej okładki warto przyjrzeć się uważnie nagłówkowi gazety. Jak wyglądałby dalszy ciąg tej historii i w jaki sposób jest to podobne do naszych własnych wyzwań związanych ze zmianami klimatycznymi?

Ilustracje są szczegółowe i zawiłe, warto poświęcić kilka minut na każdą rozkładówkę, badając wszystkie małe zakamarki i kryjówki, które autor stworzył dla kretów. Według mnie to doskonała książka do rozmowy o problemach związanych z przeludnieniem, nadwyrężaniem zasobów naturalnych i ich rozwiązaniami, takimi jak choćby ekologiczne źródła energii.
„Krecie Miasto” to opowieść o czymś, co wszyscy widzimy codziennie. Pokazuje kroki, które są podejmowane, aby ludzie (w tym przypadku krety) czuli się komfortowo i szczęśliwi, jednocześnie poświęcając środowisko. Na stronach nie ma dużo tekstu, jednak ilustracje są w stanie udźwignąć całą historię. Tytuł polecam fanom twórczości Kuhlmanna oraz dzieciom w każdym wieku.